wtorek, 31 marca 2015

Zdjęcia z Magdą

Witajcie
Ostatnio miałam przyjemność malować do zdjęć przepiękną Magdę.  Ze względu na jej dość trudne, głęboko osadzone oczy zdecydowałam się na brązowe smokey rozmyte przydymionym różem i zielony akcent na dolnej powiece by wydobyć pełnie z jej pięknych niebieskich oczu. :) No coż, właściwie to nie będę więcej opisywać, zobaczcie sami ;)

Modelowała: Magda Stan
Foto: zeberko czyli ja ;)
Makeup: ja










niedziela, 22 marca 2015

Gra kolorów - fiolet i miedź

Witajcie
Dziś mam dla was krótki post z makijażem na wyjścia. Pobawiłam się troszkę kolorami aby stworzyć intrygujące połączenie. Powiekę wycieniowałam mieszanką zgaszonego fioletu i brązu. Na środek nałożyłam mieniący się miedziany cień, a w wewnętrznym kąciku nałożyłam matową biel. Ostatnio lubię w ten sposób rozświetlać wewnętrzny kącik. Na dolnej powiece użyłam znów mieszanki fioletu i brązu a na jej środek nałożyłam przydymiony błyszczący róż. Dodałam jeszcze brokatowy eyeliner w kolorze fioletu. Gdybym tylko posiadała sztuczne rzęsy, myślę że świetnie by to takiego oczka pasowały ;) Do tak kolorowego oka postawiłam na delikatnie podkreślone usta. Warto pamiętać o dobrym podkładzie, gdyż cera do takiego makijażu powinna być nieskazitelna ;) Nie zapomniałam również o podkreśleniu brwi i wykonturowaniu twarzy. W takim makijażu czułam się naprawdę wyjątkowo, więc polecam wam wypróbowanie takiego połączenia ;)
Jak wam się podoba?




piątek, 20 marca 2015

nowości w kolorówce

Witajcie

Ostatnio nazbierało mi się kilka nowych produktów do makijażu i postanowiłam się z wami podzielić moimi wrażeniami na ich temat :)


Astor - Perfect stay + perfect skin primer
odcień 100 Ivory



Zacznijmy może od podkładu. Trafił do mnie tak naprawdę poprzez znajomą, dla której był po prostu zbyt żółty.  Ma to być ultra długotrwały, lekki i kryjący podkład. Według producenta zapewnia perfekcyjne krycie przez 24 godziny, zapewniając uczucie nawilżenia. No cóż, faktycznie krycie ma bardzo dobre! Ładnie się utrzymuje choć co do tych 24 godzin to bym polemizowała. Właściwie pomimo, że zawiera w sobie bazę pod makijaż to i tak muszę pod niego nałożyć swoją bazę i dobrze utrwalić pudrem by podkład przetrwał cały dzień, gdyż pomimo swojej trwałości bardzo się ściera. Myślałam że potrzebuje czasu na zaschnięcie, ale niestety uczucie lepiącej się twarzy utrzymuje się cały dzień i przez to łatwo jest go zetrzeć dłonią czy chusteczką. Mimo tego polubiłam go. Ma naprawdę ładny kolor, dobre krycie, sprawia, że moja skóra jest promienna i nawilżona. Zdecydowanie polecam, pomimo wad o których wspomniałam.
Jego cena drogeryjna to około 48zł ale da się go kupić taniej przez internet ;)

Gąbeczki firmy For your beauty




Hmm, no cóż. Są fajnie sprofilowane i dają ładny efekt na twarzy. Lubię używać gąbeczek do nakładania podkładu więc zdecydowałam się na zakup tego zestawu. Gąbeczki jak to gąbeczki, chłoną sporo podkładu pomimo namoczenia ich w wodzie, ale ogólnie jestem z nich zadowolona.
Cena gąbeczek to około 8 zł

Korektor firmy KOBO Modeling Illuminator 
odcień 101



Naprawdę dobrze kryjący korektor. Z tego zakupu jestem naprawdę zadowolona. Choć ma pewną wadę. Jest trochę suchawy, jeśli można to tak nazwać. Bardzo mocno zasycha przez co jest dość widoczny gdy patrzymy na skórę z bliska. Natomiast pięknie stapia się z każdym podkładem i bardzo ładnie kryje. Właściwie to muszę napomknąć, że bardzo dobrze kryje moje cienie, które nie są jakieś ogromne, nie wiem jak by się sprawdził u kogoś z dużymi zasinieniami. Bardzo dobrze i długo się utrzymuje :) Polecam, zdecydowanie :)
jego cena to około 17zł

Korektor do brwi art SCENIC firmy Eveline
kolor - brązowy



No cóż, tutaj troszeczkę się zawiodłam. Szukałam niedrogiego korektora do brwi, który ładnie je ułoży i nada troszkę kolory gdybym nie miała czasu ich dodatkowo wypełniać. Producent zapewnia że ów korektor przyciemnia, nabłyszcza i optycznie reguluje brwi. No cóż, może i faktycznie lekki kolor nadaje ale to byłoby wszystko. Używam go, gdyż nie mam obecnie nic innego, a nie mogę sobie pozwolić na zakup czegoś nowego, ale raczej nie polecam, bo po prostu niewiele robi.
Jego cena to około 14zł

Rozświetlacz firmy Lovely GOLD highlighter



W tym produkcie się zakochałam! Ma piękny ciepły odcień i tworzy piękną taflę na policzkach. Jest wypiekany więc myślę że starczy go na długo. Teoretycznie ma jakieś drobinki ale ja osobiście na skórze już ich nie zauważam :D Wiem, że jest jeszcze w odcieniu silver więc w chłodniejszym odcieniu.  Gorąco polecam!
Jego cena to około 9zł

A teraz jeszcze chciałam wam pokazać, jak owe produkty prezentują się na mojej twarzy ;)

1. Totalnie nic na twarzy
2 Po zastosowaniu podkładu z Astora i gąbeczek
3 Po użyciu korektora pod oczy oraz korektora do brwi
4 jaki efekt daje rozświetlacz




Macie któryś z tych produktów? A może zastanawiałyście się nad ich zakupem?


środa, 18 marca 2015

Nagła zmiana kolorystyki - paznokcie ociekające pastelami

Witajcie
Dziś chciałam się z wami podzielić moimi paznokietkami, oraz zmianą kolorystyki w makijażu związaną ze zmianą pory roku. W czasie jesieni i zimy lubię stawiać na ciemne i ciepłe kolory, które pięknie się mienią wieloma drobinkami. Tak jest zarówno w makijażu, w manicurze oraz w mojej garderobie. Moda na takie kolory pozwala mi się ogrzać i rozweselić w chłodniejsze dni. Natomiast wiosna już za pasem więc coraz bardziej letnie kolory pastelowe podmieniają te ciepłe jesienno zimowe, tak jak zimowe, ciepłe ubrania zamieniamy na letnie. Niby naturalna kolej rzeczy, choć dla mnie była jak uderzenie pioruna ;) O ile uwielbiam lato i wiosnę, o tyle naprawdę kocham zimową kolorystykę makijażu, więc przejście w pastele było dla mnie lekkim szokiem ;) Na chwilę obecną jest to tylko zmiana koloru paznokci, ale cóż, chyba coraz więcej będzie takich kolorów na mnie oraz u innych . A wracając do paznokci, to chciałam się troszkę pobawić kolorami i utworzyć jak gdyby efekt lakieru ociekającego po paznokciach. Naprawdę ciekawie to wyszło :D Niestety nie mogłam sobie tak po prostu zanurzyć paznokci w lakierze i pozwolić mu ociec, ale cieniutkim pędzelkiem wyszło to całkiem naturalnie ;)

Do wykonania tych paznokci użyłam trzech lakierów
podkład - Lovely - NUDE Nr 7
niebieski pastelowy - Lovely-  I love summer Nr 2
łososiowy - WIBO - Express growth Nr 410




poniedziałek, 9 marca 2015

Codzienna pielęgnacja

Hej! Dziś trochę inny post niż dotychczas, ponieważ o pielęgnacji ciała, włosów, twarzy. Postanowiłam podzielić się z wami, produktami których używam co dzień. W kosmetykach codziennego użytku lubię ładne zapachy, lubię gdy produkty dobrze nawilżają i nie zostawiają dziwnych uczuć po ich użyciu :) Kosmetyki, których używam nie są wyszukane, zazwyczaj są tanie ale sprawdzone. Nie do wszystkich jestem w pełni przekonana, ale niektóre są moim must have. 

Zacznijmy więc od kosmetyków które używam pod prysznicem, a następnie tych których używam w ciągu dnia ;)

Szampon, Timotei Lśniący blask z różą z Jerycha jest u mnie zaledwie od kilku dni. Kiedyś stosowałam tylko szampony z Syosa, ale jakoś tak chyba mi się znudziły. Uznałam, że z moimi włosami wcale nie działo się lepiej więc wolę poszukać czegoś nowego. Ten szampon jest całkiem przyjemny, dobrze myje i pięknie nabłyszcza włosy, ale więcej nie jestem w stanie powiedzieć, gdyż nie używam go zbyt długo. 



 Żel do mycia twarzy firmy Lirene, o którym już kiedyś pisałam :) To już moje drugie opakowanie i jestem zadowolona, gdyż lubię żele do twarzy z drobinkami. Bardzo gorąco polecam.


 Pianka do golenia Venus. Dobra, tania, ładnie pachnie i działa tak jak powinna. Zużyłam już niejedno opakowanie i raczej nie zamierzam nic zmieniać w tej kwestii. ;)


 Żel do higieny intymnej firmy Soraya. Wprawdzie ten konkretny mam pierwszy raz ale ogólnie takie żele w codziennej pielęgnacji są dla mnie koniecznością. Potrzebuję czuć się komfortowo i świeżo, więc nie mogłabym sobie pozwolić na brak takiego kosmetyku.


Żel pod prysznic Sweet Secret  o zapachu szarlotki z bitą śmietaną i cynamonem.  Zarówno ten żel jak i masełko do ciała w tym samym zapachu są dla mnie odkryciem roku! Zapach znacznie przewyższył moje oczekiwania, a na dodatek utrzymuje się na skórze nawet do 24h. Gorąco polecam, jeśli jeszcze znajdziecie :)


 A tu przepyszne masełko z tej samej serii. Ach! Pięknie nawilża, pięknie pachnie i ogólnie aż chce się je zjeść! :)



 Gliss Kur odżywka do włosów w sprayu Liquid silk. Uwielbiam, zarówno tą odżywkę jak i inne odżywki w sprayu tej firmy. Pięknie pachną i ładnie taktują włosy. Pięknie się po niej rozczesują. Gorąco polecam!


 Demakijaż czyli mój must have w postaci płynu micelarnego z biedronki, firmy bebeauty. Świetnie zmywa nawet wodoodporny makijaż, nie podrażnia mi oczu w przeciwieństwie do jego braci w postaci mleczka do demakijażu. Jest tani i dobry więc z czystym sercem polecam :)


 Anti-perspirantów z Garniera używam od wielu lat, zawsze byłam zadowolona. Aczkolwiek ostatnio chyba coś zmienili, ponieważ nie są już tak dobre jak kiedyś. A może to przez fakt, że używam ich tak długo?



Ziajkowe masło kakaowe! Cudeńko. Uwielbiam ten krem, pięknie pachnie i świetnie nawilża. Jest dla mnie idealny na okres zimowy, kiedy moja skóra bardzo szybko się przesusza. Myślę że nie muszę o nim wiele pisać, bo chyba każdy już go zna ;)



 Balsam do ust firmy Yves Rocher o smaku malinowym. Oczywiście nie jest to moja jedyna pomadka ochronna, ale akurat tej ostatnio używam najczęściej. Bardzo fajnie nawilża usta a na dodatek nadaje im różowy kolor. Oczywiście nie jest to tak intensywny róż jak po użyciu szminki, ale jest widoczny na ustach.



 Nie mogło by się obyć bez kremu do rąk. Ja ostatnimi czasy używam kremu do rąk firmy Sweet Secret, który był w zestawie z żelem i masełkiem do ciała o zapachy szarlotki. O dziwo krem nie jest szarlotkowy, a o zapachu wanilii i indyjskich daktyli :O Nie wiem czemu do zestawu szarlotkowego dawali krem do rąk w innym zapachy, ale właściwie to jest on bardzo dobry więc mi nie przeszkadza. Bardzo ładnie nawilża dłonie, nie pozostawiając na nich lepkiego uczucia no i ładnie pachnie.