piątek, 31 października 2014

pikantny fiolet

Witajcie. Dziś mam dla was bardziej wieczorową propozycję. Mocne kolorowe oko, ładnie wykonturowana twarz i delikatne usta. Oczywiście, ja jak już na mnie przystało nosiłam go w dzień, ale myślę że najlepiej sprawdzi się na większe wyjście lub imprezę. Jak widać na zdjęciach w wewnętrznym kąciku dałam pomarańczowy połyskujący cień, na środek intensywny fiolet a załamanie i zewnętrzny kącik wymodelowałam ciemnym matowym fioletem zmieszanym z czernią. ;) Jak wam się podoba?




poniedziałek, 27 października 2014

Jesiennie

Hej
Dziś troszkę inny post, nie koniecznie o makijażu. Chciałam się bowiem podzielić z wami zdjęciami z moich dwóch ostatnich jesiennych spacerków. Stylizacja dość jesienna, w obu bordowe spodnie (choć to nie te same), czarny płaszczyk, torebka i moje nowe butki ;) Mimo podobieństwa, widać że na jednym spacerku temperatura była dużo wyższa niż na drugim ;)

Wczorajszy spacer












I zdjęcia z przed tygodnia



Jestę indianinę


środa, 22 października 2014

x-treme last & shine oraz gąbeczki do podkładu

Hej.
Ale się rozszalałam dziś z postami, ale to tylko dlatego, że tak strasznie nie idą mi zadania z termodynamiki ;)
No więc jakiś czas temu zakupiłam sobie nową szminkę firmy Manhattan. X-treme last & shine w odcieniu 54V to ciemna czerwień, która jak mi się wydawało w sklepie powinna być jednak ciepła, ale jak się okazało później chyba jednak wpada w róż ;)  Jest natomiast naprawdę trwała, choć cudów nie ma, bo gdy nakładam ją przed pójściem na uczelnię to po pierwszych zajęciach praktycznie nie ma po niej śladu. No ale trudno. Mimo wszystko bardzo ją lubię, gdyż jakoś tak naszła mnie ochota na mocno podkreślone usta. Drugą rzeczą o której chciałam napisać, t moje pierwsze wrażenia po użyciu gąbeczki z jakiejś nieznanej mi wcześniej firmy "Ewa Schmitt Boutique" . O używaniu gąbeczek słyszałam różne opinie ale skoro te dorwałam za 3zł w Tesco to uznałam, że spróbuję. Natomiast byłam przerażona ilością podkładu, jaką musiałam użyć, by uzyskać efekt krycia podobny do tego gdy nakładam podkład palcami. Użyłam mojego ukochanego podkładu od Rimmel'a, Wake me up, i jeśli ktoś kojarzy to do nabierania go jest pompka. Normalnie wystarczy mi jedno ewentualnie 2 naciśnięcia by otrzymać tyle produktu ile trzeba, a tu? Musiałam wyciskać podkład z 6-8 razy by uzyskać dobre krycie. Ale jest pewien plus. Uzyskując chciane krycie, dostałam na twarzy bardzo naturalny efekt, co widać na zdjęciu skóry. Podkładu prawie że nie widać a efekt jest. Czy wy używacie takich gąbeczek? Jakie są wasze wrażenia? A może je odradzacie?









Makijaż Magdy

Witajcie.
Przepraszam że tak długo mnie nie było, ale niestety zdarzył mi się dość nieprzyjemny wypadek, gdyż potrącił mnie samochód, no i jak można się domyślać szpital itp. Ale już wszystko w miarę okej więc wracam ;) Dziś chciałam się z wami podzielić makijażem, który wykonałam jakiś czas temu na mojej koleżance. Magda szykowała się na imprezę, a ja postanowiłam spróbować coś zmajstrować na jej twarzy ;) Był to dla mnie dość duże wyzwanie, gdyż jej powieki ruchomej praktycznie nie widać przy otwartym oku, gdyż ma je dość głęboko osadzone. Zdecydowałam się również na ciepłe odcienie, by wydobyć piękny kolor oczu Magdy. Pomarańcze, złoto i brązy były strzałem w dziesiątkę. Na żywo Magda wyglądała pięknie :) Usta podkreśliłam dość ciemną szminką, z zaznaczeniem, że później może ją spokojnie zastąpić jakąś zwykłą pommadką lub neutralnym błyszczykiem. Podkreśliłam również brwi przy czym miałyśmy razem mnóstwo śmiechu, gdyż jak to określiłam Magda ma dość specyficzny kształt, ale bardzo oryginalny ;) Ze względu na małą ilość czasu zdjęcia wykonałam na szybko, więc nie koniecznie dobrze widać efekt ale coś tam pokażę ;)




no i bez lampy ;)


I jak wam się podoba?